Jak zarabiać na graniu? O inwestowaniu w akcje spółek z branży gamingowej

Jeśli potrafisz spędzać całe noce na grindzie w ulubionej grze, wiesz doskonale, kto stoi za Twoimi wirtualnymi przygodami. Microsoft, Sony, Nintendo, Take-Two Interactive – te nazwy widzisz na ekranie zanim jeszcze zdążysz rozpocząć rozgrywkę. I wiesz co? Te same firmy, które robią Twoje ulubione tytuły, robią też… miliardy dolarów. Dosłownie.

Jednak nie musisz się ograniczać tylko do grania. Możesz zarabiać na swoim hobby. Te firmy są notowane na giełdzie, więc każdy pełnoletni człowiek – tak, Ty też – może mieć swój mały kawałek tego tortu. Kupowanie akcji jest dziś prostsze niż kiedykolwiek. Jeśli ogarniasz zakup gry w PlayStation Store, to poradzisz sobie też z zakupem udziałów w Sony, siedząc wygodnie w domu.

W tym tekście pokażę Ci, które spółki gamingowe w ostatnim roku zarobiły dla swoich akcjonariuszy fortunę, które zaliczyły zjazd, i – co najważniejsze – jak w 5 minut możesz wejść w posiadanie ich akcji.

Branża gier wideo w pigułce

🎮 Pewnie już to wiesz, ale warto napisać wprost – gaming to dziś nie niszowa zabawa dla zapaleńców, tylko jeden z największych biznesów na świecie. Liczby nie kłamią.

Według raportu “Newzoo” globalny rynek gier w 2024 roku był wart 187,7 mld USD i wciąż rośnie. Mobilki odpowiadają za prawie połowę tej kwoty (ok. 92 mld), reszta to konsole i PC. Dynamika? Około +2,1% rok do roku – niby niewiele, ale pamiętaj, że mówimy o branży, która już jest gigantem.

Największe spółki z sektora gamingowego.

Według analityków Bain & Company do 2028 roku ten rynek ma urosnąć do 257 mld USD, czyli +6% rocznie. Z kolei Grand View Research gra jeszcze odważniej: ponad 600 mld USD w 2030 roku, co oznaczałoby średni wzrost o 12% rocznie. Nawet jeśli życie zweryfikuje te liczby w dół, kierunek jest jeden – w górę.

A kto rozdaje karty? Sony Interactive Entertainment z przychodami rzędu 31,7 mld USD, chiński kolos Tencent z ok. 27,1 mld USD, Microsoft Gaming z 23,5 mld USD, konserwatywne Nintendo (11,6 mld USD) i chiński gigant NetEase (11,5 mld USD). Do tego dochodzą mocni gracze, tacy jak Square Enix, Electronic Arts czy Bandai Namco. Jeśli kiedykolwiek grałeś w The Last of Us, PUBG Mobile, Forzę Horizon, Super Mario, Blood Strike, Final Fantasy, EA Sports FC czy Tekkena – to właśnie oni stoją za tymi markami.

I tu jest clue: jako gracz masz przewagę nad “facetami w garniturach” z Wall Street. Oni patrzą na raporty kwartalne i analizy rynkowe, Ty widzisz hype w społecznościach, zwiastuny na YouTube, przecieki o premierach. Wiesz, że GTA VI wywoła globalne trzęsienie ziemi, zanim kurs Take-Two zacznie reagować. Czujesz, że Switch 2 sprzeda się na pniu, zanim analitycy zaktualizują swoje modele dla Nintendo. Widzisz trendy – VR, gry-usługi, subskrypcje – w praktyce, bo w nich uczestniczysz.

To jest Twoja przewaga. I jeśli dobrze ją wykorzystasz, możesz być nie tylko graczem, ale i kimś, kto na tym zarabia.

Najwięksi wygrani ostatniego roku

📈 Ostatnie 12 miesięcy w gamingu? To jak finałowy sezon w Diablo 3 – najlepsi idą w bój, a reszta patrzy z boku. Według danych Yahoo Finance w tym rajdzie mieliśmy kilku prawdziwych bossów, którzy zgarnęli potężne punkty doświadczenia… i jeszcze większe zyski dla swoich akcjonariuszy.

  1. Square Enix (+130 %)
  2. Konami (+115 %)
  3. Bandai Namco (+87 %)
  4. Nintendo (+84 %)
  5. Happinet (+76 %)
  6. Entain (+72 %)
  7. CyberAgent (+58 %)
  8. Take-Two Interactive (+54 %)
  9. Sony Group (+53 %)
  10. Tencent (+49 %)
Wykres akcji Konami.

Co ich połączyło? Przede wszystkim potęga marek i dobrze rozegrany content. Square Enix wycisnęło z Final Fantasy tyle, że fani MMO i jRPG-ów mają co robić do końca roku. Konami wróciło z hukiem, odgrzewając Silent Hill 2 i przypominając wszystkim, że w sportowych grach nadal potrafi rozdawać karty. Bandai Namco dało graczom Tekkena 8 i dopaliło wyniki sprzedażą merchu oraz tytułów powiązanych z anime. Nintendo zrobiło to, co umie najlepiej – dało kilka mocnych tytułów i wypuściło Switcha 2, co dla inwestorów było jak drop legendarnych itemów.

Ale nie tylko japońskie studia miały swoje pięć minut. W USA Take-Two podgrzało atmosferę zapowiedzią GTA VI i utrzymało tempo dzięki NBA 2K oraz mobilkom od Zyngi. Z kolei Tencent pokazał, że nadal jest królem mobilnych megahitów, jednocześnie pozyskując udziały w studiach z całego świata.

👉 Te spółki kupisz w prosty sposób przez eTorokliknij i załóż konto. Może Twój pierwszy “drop” z giełdy będzie większy niż z ostatniego rajdu w World of Warcraft.

Najwięksi przegrani minionych 12 miesięcy

📉 Nie każdy sezon kończy się happy endem. W gamingu dobrze wiesz, że nawet najlepszy gracz może wpaść w tilt, a drużyna mistrzów zaliczyć bolesną porażkę. Na giełdzie jest podobnie – kilka dużych firm w ostatnich 12 miesiącach wylądowało w strefie spadków, a inwestorzy musieli oglądać, jak ich portfele świecą na czerwono.

  1. Playtika Holding Corp. (-44%)
  2. Ubisoft (-35%)
  3. Embracer Group (-28%)

Co poszło nie tak?

Playtika dostała mocno po kieszeni przez rosnące koszty pozyskania gracza w mobile, spadek aktywności użytkowników i coraz ostrzejszą konkurencję w grach free-to-play. W takich warunkach nawet największy hit w portfelu może nie uratować marży.

Ubisoft to przykład, że nawet solidne marki nie gwarantują zysków, jeśli kolejne premiery zawodzą oczekiwania graczy lub pojawiają się opóźnienia. Assassin’s Creed czy Far Cry wciąż mają wiernych fanów, ale ostatnie odsłony nie wywołały takiego hype’u, jakiego potrzebował kurs spółki. Do tego dochodzą wysokie koszty produkcji i presja na wyniki.

Spadek ceny akcji Ubisoft.

Embracer Group to historia o tym, że zbyt szybka ekspansja może uderzyć rykoszetem. Po fali przejęć przyszły restrukturyzacje, sprzedaż studiów i anulowanie projektów. Rynek uznał, że trzeba ostrożniej wyceniać takie konglomeraty.

Lekcja dla Ciebie? Rynek to nie tylko zielone strzałki i rekordy. Nawet znane logo w portfolio nie oznacza, że kurs akcji pójdzie w górę. Czasem trzeba umieć zejść z serwera, zanim zacznie się prawdziwy wipe.

👉 Pamiętaj, że dobry broker pozwala grać też na spadki sprawdź jak to działa przez XTB i zobacz, że czasem “short” może być lepszy niż czekanie na odrodzenie bohatera.

Akcje polskich spółek gamingowych

Wiesz, że nie musisz patrzeć tylko na Wall Street czy giełdę w Tokio, żeby inwestować w gaming? Polska ma swój własny, całkiem solidny parkiet graczy, i to takich, którzy są znani na całym świecie. I nie mówimy tylko o CD Projekcie – choć to oczywiście nasza największa gwiazda – ale też o całej ekipie, która od lat walczy o uwagę gamerów i inwestorów.

Ostatni rok – od sierpnia 2024 do sierpnia 2025 – pokazał jednak, że nawet nasi najlepsi potrafią zaliczyć i epickie zwycięstwa, i solidne wipe’y.

CD Projekt RED – król polskiego gamedevu. Wszyscy znają Wiedźmina 3 i Cyberpunka 2077, a studio wciąż żyje rozszerzeniami, adaptacjami i planami nowych projektów. W Q1 2025 odnotowali wzrost zysku operacyjnego o 18% rok do roku – co podniosło morale inwestorów. Kurs? W miarę stabilny, bez wielkich fajerwerków, ale w tym biznesie to też czasem dobra wiadomość.

Wykres spółki CD Projekt.

11 bit studios – mistrzowie klimatu i ciężkich emocji w grach (This War of Mine, Frostpunk). Tu historia jest trudniejsza – mimo premiery Frostpunka 2 kurs zanurkował o około 69% w ciągu roku. To przykład, że giełda nie zawsze reaguje tak, jak chcieliby fani. Koszty produkcji, przesunięcia premier i ostrożne prognozy potrafią przytłumić nawet najlepszy hype.

Akcje 11 bit studios.

PlayWay – specjaliści od gier-symulatorów, którzy mają w katalogu wszystko – od Car Mechanic Simulator po symulator złodzieja. Portfel gier rośnie, przychody też (z 98 mln do 157 mln PLN w rok), ale kurs akcji ostatnio lekko zszedł w dół. To raczej kosmetyka niż tragedia – typowe “ładowanie many” przed kolejnym skokiem.

Ten Square Games – mobilny gracz z takimi hitami, jak Fishing Clash i Hunting Clash. Firma trochę walczy z nasyceniem rynku, co odbiło się na kursie akcji, ale wciąż generuje solidny cashflow.

BoomBit – młodszy, ale ambitny, z mocnym naciskiem na gry mobilne typu hyper-casual. To przykład, że nawet mniejszy podmiot może przyciągać inwestorów, jeśli trafi w trend.

Co łączy polskie spółki gamingowe?

Po pierwsze, ambicja – każda z nich chce grać globalnie, a nie tylko lokalnie. Po drugie, ryzyko – w branży, gdzie produkcja gry może trwać 5 lat i kosztować wiele milionów, inwestorzy muszą mieć stalowe nerwy. Po trzecie, fandom – w Polsce gracze i inwestorzy często to te same osoby, więc kursy potrafią reagować nie tylko na suche raporty, ale i na to, co dzieje się na forach czy YouTubie.

I pamiętaj: inwestowanie w “naszych” to fajne uczucie, ale emocje nie mogą przesłaniać liczb. Na GPW tak samo jak w Nowym Jorku czy Tokio – wygrywają ci, którzy patrzą w raporty, a nie tylko w trailery.

👉 Chcesz kupić akcje polskich spółek gamingowych? Zrobisz to w prosty sposób przez XTB – zobacz, jak w kilka minut możesz stać się współwłaścicielem CD Projektu, 11 bit czy PlayWay, i mieć w portfelu trochę polskiego gamingu.

Jak zacząć inwestować w spółki gamingowe? – poradnik dla gracza

Wejście na giełdę wcale nie jest tak trudne, jak wejście do skomplikowanej gry bez samouczka. Tutaj tutorial masz podany na tacy. Pięć kroków i możesz mieć w portfelu kawałek Microsoftu, Nintendo czy CD Projektu.

Krok 1 – Wybór brokera

Broker to Twój “launcher” do świata inwestowania – bez niego nie odpalisz gry. Ale tak jak z launcherami, każdy ma swoje plusy i minusy.

  • Jeśli chcesz inwestować głównie w polskie spółki gamingowe (CD Projekt, 11 bit, PlayWay), wygodnym wyborem będzie XTB, bo ma bezpośredni dostęp do GPW i intuicyjną apkę po polsku.
  • Jeśli marzy Ci się kupowanie gigantów ze świata – jak Microsoft, Nintendo czy Tencent – sprawdź eToro, które daje dostęp do wielu rynków zagranicznych.

Krok 2 – Założenie konta i weryfikacja

Tak jak w World of Warcraft zakładasz konto, tak tu musisz się zarejestrować i potwierdzić swoją tożsamość (dowód, selfie, czasem potwierdzenie adresu). Zwykle trwa to od kilku minut do jednego dnia roboczego.

Krok 3 – Wpłata środków

Żeby kupić akcje, musisz mieć złoto… a w tym przypadku złotówki. Większość brokerów pozwala wpłacać szybkim przelewem, BLIK-iem lub kartą.

Krok 4 – Wyszukanie spółki po tickerze

Każda firma na giełdzie ma swój “nick”. Microsoft to MSFT, a Sony to SONY.US. Wpisujesz ticker w wyszukiwarkę w aplikacji brokera i od razu widzisz aktualny kurs, wykres i opcje zakupu.

Krok 5 – Kupno pierwszych akcji

Ustawiasz liczbę akcji, potwierdzasz transakcję… i gotowe. Właśnie stałeś się współwłaścicielem firmy, której gry masz na swojej półce. Teraz możesz śledzić kursy, dodawać kolejne spółki do portfela i – jeśli chcesz – ustawić alerty, żeby wiedzieć, kiedy kurs spada lub rośnie.

Pro tipy dla gamerów-inwestorów

Masz już konto u brokera, pierwsze akcje w portfelu… i co dalej? Teraz czas wejść na wyższy poziom. Oto kilka tipów, które działają w grach i na giełdzie.

1. Śledź kalendarz premier

Wiesz, jak wszyscy jarają się zwiastunem GTA VI albo plotkami o PS6? To są momenty, które potrafią ruszyć kurs spółki. Zapisz sobie daty premier dużych tytułów i konsol – wtedy możesz szybciej zareagować niż rynek.

2. Patrz na raporty finansowe

Tak jak w MMO trzeba patrzeć na statystyki postaci, tak w inwestowaniu patrzy się na kwartalne raporty spółek. Przychody, zysk netto, liczba aktywnych graczy – to Twoje “HP i mana” firmy. Wyniki powyżej oczekiwań? Kurs często idzie w górę.

3. Obserwuj trendy sprzętowe

Nowe konsole, VR, streaming w chmurze – to nie są tylko gadżety. To technologie, które mogą wystrzelić przychody firm. Sony PS VR2 czy nowe headsety od Meta to przykłady sprzętu, który może wpływać na kursy.

4. Korzystaj z watchlist i alertów

Większość brokerów ma opcję dodania spółki do listy obserwowanych i ustawienia powiadomień o zmianach kursu. To jak mieć minimapę w rogu ekranu – wiesz, kiedy coś się dzieje.

5. Myśl długoterminowo, ale reaguj na okazje

Na giełdzie, jak w grach strategicznych, trzeba mieć plan na całą kampanię, ale też umieć wykorzystać nagłe eventy. Premiera hitu? Ogromny update? Wejście w nowy rynek? To są momenty, które czasem warto “ugryźć” szybko.

6. Długofalowo nie inwestuj tylko w jedną firmę

Tak jak w Diablo 4 nie opierasz się na jednej broni, tak w portfelu warto mieć różne spółki. Jeśli jeden tytuł zaliczy klapę, inny może Ci to zrekompensować.

Twój pierwszy quest inwestycyjny

💻 Znasz już mapę terenu: wiesz, kto w gamingu wygrał ostatni rok, jakie polskie studia można znaleźć na GPW i jak w pięciu krokach wejść w ten świat. Masz też w plecaku garść pro tipów, które pomogą Ci poruszać się po giełdzie jak po dobrze znanej mapie w Counter-Strike’u.

Teraz piłka (a raczej pad) jest po Twojej stronie. Możesz zostać widzem, który tylko patrzy, jak inni zbierają loot w postaci zysków… albo sam wejść do gry. Tak jak w ulubionych tytułach – pierwszy krok jest najtrudniejszy, ale też najbardziej ekscytujący.

Na start wybierz jedną spółkę, którą dobrze znasz i którą śledzisz nie tylko jako gracz, ale też jako świadomy inwestor. Dzięki temu łatwiej będzie Ci zarządzać portfelem – rozumiesz gry, rozpoznajesz hype, wiesz, kiedy premiera może podbić kurs albo kiedy opóźnienie może go przyciąć. To daje Ci przewagę i sprawia, że decyzje inwestycyjne są bardziej świadome, a mniej emocjonalne.

Może to być Nintendo, jeśli od lat zbierasz Pokemony. Może Microsoft, jeśli wieczory spędzasz przy Halo czy Forzy. Albo CD Projekt, jeśli Wiedźmin 3 wciąż jest w Twoim osobistym TOP 3 wszech czasów. Nieważne, od czego zaczniesz – ważne, żeby robić to z głową i krok po kroku budować swój portfel.

Twój quest zaczyna się tutaj: załóż konto u sprawdzonego brokera. Jeśli chcesz inwestować głównie w polskie spółki, sprawdź XTB. Jeśli interesują Cię globalni giganci jak Microsoft czy Sony – wygodną opcją będzie eToro. Kliknij, wybierz platformę, i w kilka minut możesz stać się współwłaścicielem największych firm gamingowych na świecie.

Dariusz Skrzypek

Dariusz Skrzypek

Autor tekstów

Na najlepszeplatformyforex.pl dzielę się swoją wiedzą odnośnie brokerów i giełd kryptowalut. Kilka lat temu sam stanąłem przed dylematem: gdzie otworzyć konto, żeby inwestować w akcje i Bitcoina? Zdaję sobie sprawę, czego potrzebują nowe osoby wchodzące na rynki finansowe. Swoje doświadczenia przekładam na artykuły, koncentrując się na kluczowych elementach takich jak rejestracja, płatności, obsługa i bezpieczeństwo.

Ostrzeżenie o potencjalnym zagrożeniu

Handel kryptowalutami podlega wysokiemu ryzyku rynkowemu. Osiągnięcie zysku na transakcjach na bez wystawienia się na poniesienie straty, nie jest możliwe, dlatego nie jest to odpowiednia forma zarobkowania dla wszystkich inwestorów. Prosimy o ostrożne dokonywanie transakcji. Redakcja naszego serwisu nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek straty handlowe.

Spodobał Ci się ten artykuł?

5/5 - (Liczba ocen: 2)

Udostępnij na swoim kanale

Broker miesiąca październik 2025
Broker miesiąca - październik 2025
Broker miesiąca - październik 2025

Zalety XTB:

  • Kod promocyjny: NPF
  • Darmowe konto DEMO
  • Rachunek IKE
Korzystam